czwartek, 19 marca 2015

Gdybym tylko do czarów ja miała dostęp...

       I w tym momencie przypominają mi się wybory miss. Jakiej miss? Wszystko jedno miss nastolatek (dobrze, że w przedszkolu nie wybierają miss - no bynajmniej nie w Polsce...), miss universe, miss mokrego podkoszulka itd. W części już chyba finałowej zazwyczaj pada pytanie: "Co byś zrobiła gdybyś została prezydentem?" No i te bidulki produkują się na forum pocąc się przy tym niemiłosiernie i jąkając, że skończyły by z biedą i głodem na świecie, utworzyły by fundacje charytatywne i pomagały bezdomnym. No i jedyny powód dla którego bym na nie nie zagłosowała (bo fakt patrzy się na nie o wiele przyjemniej niż na naszych spasionych i łysiejących polityków) to to, że tak samo jak politycy obiecują niemożliwego jak to zazwyczaj bywa przed wyborami (choć podejrzewam, że większa połowa z nich jest przekonana, że by tego dokonała). Uchylą nam nieba, ale jak przyjdzie co do czego to owszem uchylą, ale własne kieszenie....

       A tak całkiem na poważnie. Ciekawe co by zrobiły dla siebie jakby już uratowały cały świat... Dość dziwne myśli mnie dopadają i to akurat dziś kiedy postanowiłam swój wolny dzień przeznaczyć na porządki w szafie. Ja się chyba starzeję. Kiedyś, wolne i ciężko mi było usiedzieć na dupie (a nie chwaląc się była tamtymi czasy cięższa, kto mnie zna ten pamięta - tylko proszę, bez żadnych kompromitujących zdjęć), a teraz? Ciężko mi jest wyjść z psem na spacer. Gdybym mogła to bym go nauczyła, żeby sam się wyprowadzał aczkolwiek myślę, że na tym bym się nie skończyło. Nim bym się obejrzała pies by prał, sprzątał i gotował. Na bank by mnie wsadzili za znęcanie się nad zwierzętami.

       A wiecie co mnie dziwi najbardziej? Starzy ludzie. Zobaczcie ile oni maja problemów. Muszą każdego dnia robić rozeznanie na ośce. Kto się wprowadził/wyprowadził, kto umarł, a kto się urodził. Muszą wiecznie być na posterunku. Czasami zastanawiam się czy niektórzy z nich oby nie za bardzo utożsamiają się z superbohaterami i myślą, że mają nadprzyrodzone moce. No bo jak to się dzieje, taka babinka coś koło 80 lat codziennie ledwo idzie po zakupy i biedna czeka na tramwaj z tymi ciężkimi torbami, ale w momencie kiedy motorniczy otworzy drzwi dostają cudowne moce i tak szybko wskakują do tramwaju i zajmują miejsca siedzące, że zwykły człowiek nie jest w stanie nawet tego zarejestrować (chyba, że jest w tej części ludzi, którzy dostali z torby prosto w piszczel od owej zmęczonej życiem babinki). Skąd się to bierze. Z wiekiem przychodzi? No to pomijając wszystkie niedogodności - ja chcę już być stara!

       I nawet jestem w lekkim szoku, że dziś żadna puenta sama się nie nasunęła. Ale jak to mówią: "Lepszy gołąb w garści niż sroka na kamieniu", czy jakoś tak.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz